"Nic tu po was" Kevin Wilson

Lubię biblioteki. Do dziś pamiętam zapach szkolnej wypożyczalni książek, gdzie każdy egzemplarz owinięty był w szary papier. Podoba mi się sam moment przeglądania, wybierania  i podczytywania fragmentów, po których decyduję czy to książka dla mnie. Czasem robię sobie niespodzianki i losowo wybieram tytuł, który „rzuci mi się w oko”, tak też było z Kevinem Wilsonem, na którego trafiłam zupełnie przypadkowo. Jestem oczarowana niesamowitą czystością, prostotą, klarownością i zwyczajnością  stylu, pod którym kryją się już nie tak zwyczajne historie…. „Nic tu po was”  to opowieść o „amerykańskiej”  przyjaźni. Elitarne liceum, biedna i bogata nastolatka, cukierkowe stroje, narkotykowa afera itp., itd.  Scenariusz rodem z Beverly Hills 90210 jest jednak przyprawiony pierwiastkiem niesamowitości. Nie wchodząc w szczegóły fabuły, dzieci z pierwszego małżeństwa, męża jednej  z bohaterek w sytuacjach emocjonujących płoną! Palą się żywym ogniem, zajmując wszystko co znajduję się tuż obok.  Zachwycona lekkością, dziwnością i poczuciem humoru autora zakupiłam kolejny tytuł. Tym razem będzie to nagrodzona przez magazyn „The Time”- „Rodzina na pokaz”.  Polecam Wam tę książkę! Oddam na dniach do Biblioteki Publicznej w Chełmie, więc będzie dostępna.

P.s.  W tej książce nikt nie ginie……no może oprócz jednego komara.

Basia Szarwiło


Komentarze

Popularne posty